piątek, 24 maja 2013

BADANIA LEKARSKIE ORAZ NORWESKIE ŚWIADECTWO ZDROWIA


Po wpłaceniu pieniędzy na konto Astral, dostaniecie skierowanie na badania do laboratorium oraz informacje, gdzie wykonać badania lekarskie potrzebne do wyrobienia Norweskiego Świadectwa Zdrowia.

Najpierw musicie wykonać badania w laboratorium - laboratorium PROCNER w Gdyni.
W laboratorium musicie zjawić się do godz. 10:00 na czczo – min 13 godzin bez jedzenia.
Nie zapomnijcie o moczu na badania. 
Po zarejestrowaniu się dostaniecie kolejny kubeczek, więc lepiej żebyście wypili dużo wody przed przestąpieniem progu laboratorium ;). 
Badanie składa się z dwóch części: pobrane krwi z ręki oraz po około dwóch godzinach musicie tam wrócić na pobranie krwi z palca.
Wyniki potrzebne do lekarza są do odbioru już ok 11:00.
Wszystkie wyniki są gotowe ok 15:00. Jeżeli nie masz możliwości, czekać na nie tak długo, to prześlą je pocztą.

Kolejnym punktem jest wizyta u dr med. Jerzego Nitki.
Musisz zabrać ze sobą wyniki oraz prześwietlenie klatki piersiowej (ważne, jeśli było robione w przeciągu dwóch ostatnich lat). Spisz sobie również numer paszportu, bo będziesz o nie poproszony.

Ważna informacja dla wszystkich z poza Trójmiasta.
Istnieje możliwość wykonania wszystkich badań jednego dnia.
Doktor Nitka przyjmuje w pon., śr. oraz pt. od godz. 10:00 do 13:00, więc jeżeli wykonacie w te dni badanie w laboratorium i odbierzecie wyniki o godz. 11:00 to śmiało ze wszystkim zdążycie.
Pamiętajcie jednak, że wszystkie wyniki są do odbioru o 15:00, bądź są wysyłane pocztą i właśnie ze względu na pocztę nie zostawiałabym tego na ostatnią chwilę ;).

Zaznaczam, że informacje zawarte tutaj odnoszą się do badań wykonanych w maju 2013 roku.

czwartek, 23 maja 2013

WALIZKO! studnio mojej próżności!


Na środku pokoju leży pusta walizka łapczywie spoglądając na każdy przedmiot znajdujący się w jej pobliżu. Mnie jednak mało obchodzi jej głód. Mam ważniejsze problemy np., którą bluzkę wziąć, która będzie lepiej wyglądać z tymi spodniami? Dopiero teraz, gdy muszę w jednej małej torbie schować ubrania, na każdą możliwą pogodę i okazję, i to jeszcze nie przekraczając 20 kilo, dociera do mnie jak bardzo jestem próżna.

Kryteria wyboru powinny być proste. Po pierwsze funkcjonalne, po drugie wygodne, po trzecie dobre jakościowo, po czwarte łatwe do czyszczenia, po piątek lekkie itd. Estetyka powinna być gdzieś na końcu, cicho sobie tam siedzieć i nie wychodzić przed szereg. Ku mej rozpaczy ciągle pcha się na front a mi już sił brakuje na te ciągłe przepychanki.  Cóż mogę powiedzieć, przeważnie wygrywa.

Zaczęłam  zastanawiać się, dlaczego tak łatwo się jej poddaję i odpowiedź przyszła szybciej niż spodziewałam. To nie wygląd sam w sobie jest dla mnie ważny, on jest tylko składową, jedna z wielu, która wchodzi w skład poczucia bezpieczeństwa.

Wyruszam w nieznane. Nie mam pojęcia, co mnie tam spotka, ani kogo spotkam. Jedyna rzecz, jakiej mogę być pewna to ja sama, więc czemu tego nie wykorzystać?

Co więc jest złego w tej odrobinie próżności, skoro zapewnia mi komfort psychiczny? NIC! Tak, więc mam zamiar być próżna tak długo, jak długo wytrzymają szwy w walizce.

Ciąg dalszy rozważań nad Walizką nastąpi. Tym razem z konkretnymi informacjami.